Widziałam je już kilka razy na różnych blogach. Ale dopiero widząc je u Hani nabrałam ochoty!
I zrobiłam! Wyszły pyyyyyyszne, serio! I do tego mając tak słabą (studencką) gofrownicę wyszły chrupiące, a nie gumowate jak inne.
A do tego jagody, które dostałam od Moniki (mojej najwierniejszej fanki :D), dziękuję!
Po prostu niebo w gębie!
przepis tutaj
aż u siebie czuje ich zapach! :)
OdpowiedzUsuńW tych gofrach, w tych zdjęciach jest coś bardzo, ale to bardzo przyciągającego :)
OdpowiedzUsuńjeeej, jakie to fantatsyczne uczucie gdy komuś równie smakuje to co mi :D
OdpowiedzUsuńmaszarcję sa przepyszne! :)
z jagodami! *-*
Drożdżowe nie mają sobie równych!
OdpowiedzUsuńmmm... robisz mi smaka już z samego rana! Pycha!
OdpowiedzUsuńwszyscy kusicie tymi cudownymi goframi :D
OdpowiedzUsuń