moja wersja tego puddingu
nie chciałam przenosić na talerzyk, bo stwierdziłam, że dobrze wygląda w miseczce :)
Jak zrobić? Ja użyłam szklanki mleka, zagotowałam, dodałam łyżeczkę miodu i tyle kaszy aż się zagęściło (miałam kaszkę błyskawiczną waniliową). Wylałam pół na spód mieseczki, do drugiej połowy dodałam kostkę gorzkiej czekolady.
Podałam z sosem borówkowym (sos: garść borówek, pół łyżeczki cukru, około łyżka wody, pogotowane razem przez kilka minut)
Ta część czekoladowa była przepyszna! :)
Jest znowu zapał, jest energia!
Plan na dzisiaj? Szybkie zakupy, odkurzanie i ćwiczymy nogi + pośladki ;)
Kojarzy mi się to z kinder niespodzianką ,albo z kinder chocolate :D
OdpowiedzUsuńhahaha faktycznie, kolory były identyczne :D
Usuńuwielbiam puddingi z manny!
OdpowiedzUsuńz czeko wiadomo, że pyszna! :D
pomysłowy ten pudding , nie da się zaprzeczyć ;)
OdpowiedzUsuńchętnie bym i ja taki zrobiłam ale ze względów zdrowotnych niestety nie mogę jeść manny ;<
A twój blog bardzo mi się spodobał i z chęcią zostanę jego obserwatorką
Zapraszam również do mnie : glutenfreebreakfast.blogspot.com ;)