Natchnienie na spędzenie połowy dnia w kuchni miałam ogromne w ten weekend! Zatem otworzyłam domową pieraknię :) najpierw w ruch poszły pszenne bułki sniadaniowe, potem pełnoziarnisty chleb, ciasteczka dyniowe, w międzyczasie sushi na obiad...
Były to moje pierwsze bułki. Przepis prosty, szybki, bułeczki bardzo smaczne. Polceam robić troszkę większe (jak te trzy dorodne na zdjęciu).
1 i 1/4 szklanki letniego mleka
7 g suchych drożdży
łyżka cukru
1 jajko
2 łyżki roztopionego masła
3/4 łyżeczki soli
3 i 3/4- 4 szklanki mąki pszennej
Drożdże suche wymieszać z mąką, dodać sól. Mleko podgrzać, jajko roztrzepać, masło roztopić. Wszystkie składniki razem wymieszać i zagniatać 5-10 minut, aż powstanie gładkie i elastyczne ciasto (ja robiłam to hakiem miksera). Przykryć ściereczką i odstawić w cieple do wyrośnięcia na ok. 1,5 h.
Po tym czasie jeszcze raz krótko wyrobić. Formować bułki i układać je na blaszce wyłożonej pergaminem zachowując spore odstępy.
Piec w 190 stopniach przez 15-20 minut.
Mi wyszło 11 sztuk (większych byłoby ok. 9-10)
Przepis pochodzi z moichwypieków
W tym roku po raaz pierwszy (mam nadzieję, ze nie ostatni!) biorę udział w blogowych mikołajkach. Bloggerów serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału! :)
To miałaś ciekawy dzień! Bułeczki są fantastyczne, skorzystam z przepisu :)
OdpowiedzUsuńbo domowe są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńpycha ;)
OdpowiedzUsuńdomowe, ciepłe bułeczki, no nie ma nic lepszego :)
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś domowe bułeczki nie śniadanie - idealnie ;)
OdpowiedzUsuńmięciutkie, ciepłe, domowe - cudo :)
OdpowiedzUsuń