Czuję się jakbym cofnęła się w czasie i jadła śniadanie z Hanią!
Zainspirowana jej goframi z ricotty, troszkę zmieniłam, troszkę dodałam i... Bomba! :)
Bardzo smakowały mnie i mojej rodzince.
pół opakowania ricotty (u mnie to było ciut więcej, ok 150g)
2 małe jajka
opakowanie budyniu bananowego z cukrem (40 g)
80 g mąki pełnoziarnistej
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
łyżeczka kakao
łyżka cukru
łyżka oleju
Ricottę utrzeć z jajkami, cukrem i olejem. Dodać mąkę i mleko, zmiksować. Smażyć w nagrzanej i lekko natłuszczonej gofrownicy (najlepiej o dużej mocy, gofry wychodzą bardziej chrupiące).
Podawać z ulubionymi dodatkami. U mnie to był naturalny serek homo i banan oczywiście :)
Przygarnij mnie kiedyś na gofry, proszę! :(
OdpowiedzUsuńspoko, zapraszam :D
OdpowiedzUsuńTo ja też kiedyś wpadnę na gofra! (:
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć! Są idealne :)
OdpowiedzUsuńteeeeż chcę! ja takich ślicznych nie umiem :c ale Twoje są przepiękne :D
OdpowiedzUsuńjeej, cieszę się, że smakowało :))
OdpowiedzUsuńaż głodna się zrobiłam przez Ciebie :D
ricottowych nie jadłam jeszcze ale coś czuję, że niedlugo i u mnie zagoszczą :D
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńWszystko co lubię jadłaś dziś na śniadanie :D
OdpowiedzUsuńMmm gofry, moja maszyna zagłady tzw. gofrownica już dawno odeszła na emeryturę i uświadomiłaś mi, że chyba powinnam zaopatrzyć się w nową ;)
OdpowiedzUsuń