W końcu mam chwilę, aby odpocząć. Leżę w łóżku, zawinięta w koc, przy włączonych świątecznych światełkach i świątecznych piosenkach, z kubkiem hebraty śliwka&kardamon. Miałam ostatnio kilka dni zaplanowanych od samego rana do nocy, więc teraz korzystam z tego ciepła i spokoju. Ale spokojnie, już niedługo będę mieć aż dwa tygodnie, jeszcze tylko jutro zajęcia i... Do domu! :)
Serniczek waniliowy na jogurcie naturalnym- opadł, ponieważ był strrrasznie leciutki i puszysty, ale w smaku geniaaaalny! Z domową frużeliną malinową. I w nowej miseczce, którą nabyłam w Tigerze. Do tego sok wyciśnięty z buraka, pomarańczy i jabłka. Mniam! Inspirowałam się na przepisie od Hani ;)
1 jogurt naturalny (150g)
jajko
łyżeczka cukru wanilinowego
3 krople aromatu waniliowegp
łyżka budyniu waniliowego
łyżka mąki
szczypta proszku do pieczenia
Żółtko mieszamy z jogurtem, aromatem, cukrem, budyniem, mąką i proszkiem. Białko ubijamy na sztywną pianę. Łączymy obie miseczki. Pieczemy przez 30 minut w 180 stopniach.
Pysznie :) ta herbata musi być świetna! *-*
OdpowiedzUsuńoo cieszę się, że smakował :*
OdpowiedzUsuńjaki uroczy! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie serniczki :)
OdpowiedzUsuń''Chodzi''' za mną ostatnio taki serniczek ;) Pycha!
OdpowiedzUsuńSmacznie, wesołych świąt :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, w piekarniku wygląda jakby miał zaraz wybuchnąc, a potem taka różnica :D Ważne że byl smaczny!
OdpowiedzUsuńhttp://iluminatium-mundi.blogspot.com/