Czasami te najprostsze smaki są najlepsze! Klasyk z dzieciństwa troszkę zmodyfikowałam - na domową granolę i dodatek banana, wiadomo :P
Jako, że moje śniadania na studiach są raczej z tych "szybkich" nie eksperymentuję ostatnio za dużo. Stawiam na znane, dobre smaki, które dają uczucie sytości. Dopiero, gdy przychodzi weekend można sobie wymyślić coś fantastycznego. I właśnie wtedy się weekendy docenia.
P.S. fajnie czasem mieć wolne piątki <3
Miłej soboty! :)
Ale Ci zazdroszczę tego piątku.. ahh, super proste i klasyczne smaki, domowa granola załatwia sprawę ;)
OdpowiedzUsuńDomowa granola rządzi! :) Ja jutro uzupełniam zapasy swojej
OdpowiedzUsuńnajprostsze i najlepsze! *.*
OdpowiedzUsuńproste śniadania najlepsze :D
OdpowiedzUsuńdomowa granola zdecydowanie jest najlepsza i z ciepłym mlekiem koniecznie <3
OdpowiedzUsuńja też chcę wolny piątek :D
OdpowiedzUsuńa prostota rządzi ! :)
Wspaniala granola, a banan z mlekiem ostatnio często u mnie bywa :)
OdpowiedzUsuń