Trochę brzydal... Ale za to jaki! Pyszny, delikatny, kakowy omlet jaglany z serkiem wiejskim, masłem orzechowym i pomarańczą. Pierwszy mój omlet z jaglaną i nie ostatni, bo jaglana w tej wersji bardzo mi smakuje. Kasze miałam ugotowaną w woreczku, polecam tą opcję, jest prosta i szybsza wg mnie.
A z rana, mnie i moją współlokatorke, powitała ruda koleżanka! Widok z okna (tak, mamy zaraz drzewo XD). Tak to jest, jak się mieszka prawie w lesie :D i niech mi ktoś powie, że Warszawa to tylko spaliny, samochody i budynki :P
Przepis na kakowy omlet jaglany:
1/3 woreczka ugotowanej kaszy (jeżeli nie mamy kaszy w woreczkach to polecam użyć około 4 łyżek suchej kaszy i ugotować ją wg przepisu na opakowaniu)
1 jajko
1/2 łyzeczki proszku do pieczenia
1 łyżka kakao
1 łyżeczka cukru (u mnie erytrol)
Ugotowaną i przestudzoną kaszę wymieszać z jajkiem. Dodać proszek do pieczenia, cukier i kakao, wymieszać. Na patelni rozgrzać odrobinę oleju i smażyć omleta na średnim ogniu. Zsunać go ostrożnie na talerz i przerzucić na patelnię, usmażyć z drugiej strony. Podawać z ulubionymi dodatkami.
Smakowicie! ;D
OdpowiedzUsuńTo nie widziałaś moich brzydali :D
OdpowiedzUsuńJaglanego jeszcze nie próbowałam ;)
poranny-talerz.blogspot.com
Pyszny omlet i ładna wiewiórka ;D
OdpowiedzUsuńPozdrów koleżankę, a omlet? Jaki tam brzydal, pycha!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na omlet! i te dodatki ♥
OdpowiedzUsuńBrzydal? Dla mnie czarowny! :)
OdpowiedzUsuń