Cześć wszystkim! Jak tam mikołajki? :) U mnie to... No cóż, wiem, że mam cudowną paczkę, ale w moim rodzinnym domu. Nie mogę zobaczyć jej na własne oczy, ponieważ musiałam zostać na weekend w Warszawie. Poczeka na mnie do przyszłego weekendu (o ile rodzice mi nie zjedzą wszystkiego :D pozdrawiam Mamo, bo wiem, że czytasz!).
Świetna akcja z blogowymi mikołajkami, na pewno w przyszłym roku również wezmę udział. Mam nadzieję, że poczta nie zawiodła i moja paczka doszła :)
A ten omlet to śniadanie nie dzisiejsze, ale był tak pyszny, że postanowiłam go zamieścić. Tak pozostając w temacie kaki... :)
4 łyżki płatków owsianych
1 jajko
łyżka jogurtu naturalnego
2 kostki czekolady pokrojone w kosteczkę
łyżka musu z kaki
Wymieszać płatki, jajko i jogurt naturalny, zostawić na noc w lodówce. Rano dodać czekoladę i łyżkę musu. Smażyć na odrobinie tłuszczu.
Podałam z jogurtem naturalnym, resztą musu z kaki i wiórkami kokosowymi,
Wszystkiego najlepszego Mikołaje! :)
Lecę ćwiczyć :)
Cóż, mam nadzieję, że Ci się podarunek spodoba :)
OdpowiedzUsuńKolejna osoba, która tak kusi tym musem!
OdpowiedzUsuńUdanych Mikołajek :*
Ten mus z kaki wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużej dawki cierpliwości, nie możesz się pewnie doczekać otworzenia tej paczuszki :)
Smacznie :)
OdpowiedzUsuńPiękny omlecik <3
OdpowiedzUsuńja to bym chyba nie wytrzymała :D ale to tylko tydzień :)
OdpowiedzUsuńomlecior genialny ! :)
Ciężko jest, w szczególności jak widze Wasze cudowne prezenty na blogach! I do tego mama, którą poprosiłam o wstępne rozpakowanie prezentu... Jak tu wytrzymać te kilka dni?!
Usuńtakiego omleciora chętnie bym wciągnęła :)
OdpowiedzUsuńOmlet idealny na Mikołajki :)
OdpowiedzUsuńWytrzymasz, wytrzymasz! :D
Omlet musiał być pyszny. Uwielbiam kaki :)
OdpowiedzUsuńmus z kaki teraz króluje na śniadaniowcach! :) widze, że i u ciebie zagościł!
OdpowiedzUsuń