1 jajko
1 łyżka mielonego lnu
1 łyżka odżywki białkowej
2 łyżki mąki (dowolnej)
szczypta soli i cynamonu
1 łyżeczka cukru (ew. innego słodzidła)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
mleko/woda do odpowiedniej konsystencji
Wszystkie składniki wymieszać ze sobą, aż do uzyskania gęstej konsystencji (gęstego ciasta naleśnikowego). Gdyby było za gęste dodać odrobinę mleka/wody, a za rzadkie- to mąki.
Piec ok. 4-5 minut w lekko natłuszczonym opiekaczu (ważne! nie będą nam wtedy przywierać).
Podawać z ulubionymi dodatkami- u mnie gruszka, kiwi, ricotta i syrop daktylowy.
Ale pysznie wyglądają :D
OdpowiedzUsuńFajna odmiana ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś te ciacha przeżywały swoje czasy świetności w blogosferze, teraz jakoś tak ślad o nich zaginął. Dzięki za przypomnienie! Muszę zrobić kiedy znajdę chwilkę :)
OdpowiedzUsuń