Być blogerem... No z czysto-ciekawsko-blogerskiej przyczyny chciałam spróbować almighurtów. Najpierw miałam wersję słoiczkową, dużą, straciatella. No dobre, ale cena trochę wysoka dla mnie, żeby sobie często pozwalać i smak nie powalił mnie na kolana. Będąc następnym razem w sklepie natknęłam się na mniejsze wersje tego jogurtu! Dla mnie bomba :) jadłam rosyjski sernik, mak z marcepanem i kokos+biała czekolada ze zdjęcia. Własnie ten ostatni smak zachwycił mnie najbardziej, bo fajnie było czuć białą czekoladę i były wiórki kokosowe- moje smaki. Dobry jeszcze marcepan+mak, ale jednak kokos przebił moje kubki smakowe ;)
150 g twarogu
30 g wiórków kokosowych+ do otoczenia
jakieś słodzidło (u mnie syrop klonowy) do smaku
w środek można dać blanszowane migdały (ja nie miałam, ale i tak było super)
Twaróg zmielić z wiórkami i słodzidłem na gładką masę. Formować małe kulki (lub włożyć migdał w środek i uformować kulkę), otoczyć w wiórkach kokosowych. Schłodzić przez 30 minut w lodówce.
Połączenie kokosu i białej czekolady brzmi pysznie!
OdpowiedzUsuńA to rafaello wygląda obłędnie, czekam na przepis :)
Lubię ten jogurt, ale jakoś specjalnie mnie nie powalił ;)
OdpowiedzUsuńZawsze na nie patrzę w sklepie, ale jeszcze nie próbowałam żadnego.
OdpowiedzUsuńA co do rafaello- czekam na przepis! :)