Polecam zaglądać na insta, pojawiam się niezależnie od bloga ;)
A co do śniadania... Pomyślicie sobie, że oszalałam. Ale cóż! To było taaakie dobre :) smakowało jak piernik, a ochota na słodkie była duża. Przepis stąd.
3 łyżki kaszy jaglanej
1/2 szklanki mleka
3/4 szklanki wody
5 suszonych daktyli (lub więcej jak wolicie bardziej słodkie)
1 łyżeczka kakao
2 kostki gorzkiej czekolady
przyprawa do piernika (ok. 1 płaskiej łyżeczki)
dowolne dodatki
Kaszę ugotować na mleku i wodzie, razem z pokrojonymi daktylami. Pod koniec gotowania dodać czekoladę i ją rozpuścić. Wyłączyć ogień, dodać przyprawę i kakao. Wymieszać. Wszystko zmiksować blenderem na gładki krem. W razie potrzeby dodać odrobinę wody/mleka do odpowiedniej konsystencji. Od razu podawać z ulubionymi dodatkami.
409kcal B13/W66/T11 (przy użyciu 35g banana i 5 migdałów jako dodatków)
Piernikowy?! I nabrałam ochoty na ciasteczka korzenne :D
OdpowiedzUsuńTroche zimowe smaki idealnie trafiaja w moje kubki smakowe *.*
OdpowiedzUsuńAhh piernikowy,i przypominają się święta <3
OdpowiedzUsuńhttp://lifeofangiee.blogspot.com/
Troche zimy w śrdoku lata :D
OdpowiedzUsuńcudowny:)
OdpowiedzUsuńSmacznie :)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie! I pewnie tak też smakuje ;)
OdpowiedzUsuńŚniadanie przepyszne, a że tęsknię za zimą (tak wiem, że to dziwne :D) to chyba sobie takie zaserwuję, jak tylko kupię daktyle! <3
OdpowiedzUsuńlittle-mornings.blogspot.com
Mniam! Pierniczkami w lecie nie pogardzę :D
OdpowiedzUsuń